Heloł !
Ostatnio ja i oczywiście moja przyjaciółka 4ever Agnys, wygrałyśmy superoową wycieczkę do Krasiejowa, a konkretniej do dinozaurów ! (JuraPark) . Najlepsze było nazywanie dinozaurów . Jeden z nich to był Bob Marley :) , dlaczego Bob Marley ??!! Odp. jest prosta. Jak wiadomo, ja i Agnys = rozróba gotowa ! Tak więc, słuchałyśmy sobie Boba Marleya :)... więcej chyba nie trzeba wyjaśniać. Powiem tylko tyle, że czuje się jak zjaraniec słuchając go :P .
Tak konkretnie :
Zaczęło się o 7:40 i nie mogło się obejść bez czyjegoś spóźnienia.... nie, nie mojego :). Spuźnialscy to moi dwaj koledzy z klasy . Za co ta wycieczka? nie klasowa, ale wygrana przez moją (i Agnysy) ciężką pracę na niemieckim i kawałku przerwy. Rysowałyśmy piękny portret jakiejś osóbki na "cyber-przemoc" (wzorowałyśmy się pewną osobą, której ze względów oczywistych nie wyjawnię) . Jechaliśmy z 3d ( chyba) . Na początku nudy, ale potem się jakoś rozkręciło :). Gdyby nie Bob nudy pozostałyby na wieki !!
thx, Bob !!! ;P
Najlepszy z wszystkiego był czas wolny na placu zabaw !!! Ja na początku się nudziłam, bo Agnys gdzieś podreptała, a ja nie wiedziałam co mam robić żeby się nie nudzić ! Gdy ją znalazłam, nastała jasność ! Ale serio ! Zaczęłyśmy się huśtać na takim dziwnym czymś o :
ii.... jakby to powiedzieć, śpiewałyśmy "don't worry, be happy" ,a z naszym fałszem nie było to za ładne wykonanie ;) . Potem zjadłyśmy pychnościowe lodyy ! <3
Ogólnie było super ! Aktualnie piję cacao i nie lubię jak mi się przeszkadza, ale moją mamę to nie obchodzi :/ , Dowidzenia <3
:*